Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki
1183
BLOG

Żwirko i Wigura - zapomniani. Ale nie na Śląsku Cieszyńskim

Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki Polityka Obserwuj notkę 1

Podczas przypadającej wczoraj 80 rocznicy śmierci Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury przed ich wspólnym grobem stanęła zaledwie garstka osób. Była wnuczka przedwojennego asa lotnictwa Ewa Żwirko-Niwińska, ale trudno byłoby dostrzec przedstawicieli polskich władz państwowych. Obecny był natomiast Jan Sechter, ambasador Republiki Czeskiej, państwa, na którego terytorium leży obecnie Cierlicko, gdzie zwycięzcy Chalenge’a 1932 zakończyli tragicznie swój ostatni lot.

Na warszawski Cmentarz Powązkowski przybyła kilkuosobowa delegacja ze Śląska Cieszyńskiego, z obu jego przeciętych państwową granicą części. Był prezes działającego na Zaolziu Kongresu Polaków w RCz Józef Szymeczek, b. prezes ZG PZKO Zygmunt Stopa, wiceburmistrz Cieszyna Adam Swakoń oraz przedstawiciele cieszyńskiego oddziału Związku Polskich Spadochroniarzy. Złożono wieniec z biało-czerwoną szarfą - "Ziemia Cieszyńska pamięta".

Zygmunt Stopa i Władysław Kirsten z Zaolzia oraz Ewa Żwirko-Niwińska na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. (fot. jot)


Dla Śląska Cieszyńskiego, a szczególnie dla Zaolzia wspomnienie Żwirki i Wigury jest bardzo ważne. Co roku w miejscu ich śmierci, na podcierlickim "Żwirkowisku" składane są wieńce i odbywają się patriotyczne manifestacje, a w okrągłe rocznice - jak w tym roku - w uroczystościach uczestniczą przedstawiciele polskich sił powietrznych z kompanią reprezentacyjną i liczne delegacje lotnicze z Polski (w tegorocznych obchodach rocznicowych brało udział ponad pół tysiąca osób, z gen. Lechem Majewskim Dowódcą Sił Powietrznych Rzplitej na czele).

Zaolziacy pamiętają, że to na ich terenie, który dwanaście lat wcześniej włączono wbrew ich woli do Czechosłowacji zginęli polscy lotnicy. Pamięć ta również jest żywa po polskiej stronie Olzy. W latach trzydziestych rodzina porucznika Żwirki przekazała do miejscowego Muzeum Śląska Cieszyńskiego kurtkę lotniczą którą miał na sobie pilot w momencie katastrofy. Obecnie znajduje się ona w depozycie w Muzeum 4 Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie. O bohaterach zapomniano natomiast w Warszawie. Może dlatego, że po ostatnich dwóch katastrofach lotniczych temat awiacji jest nad Wisłą tabu?
 

Grób Żwirki i Wigury na Powązkach. Stoją od lewej: wiceburmistrz Cieszyna Adam Swakoń, ambasador RCz w Warszawie Jan Sechter, prezes KP w RCz Józef Szymeczek oraz wnuczka Fr. Żwirki - Ewa Żwirko-Niwińska. (fot. jot)

______

O pogrzebie Żwirki i Wigury pisałem był już wcześniej w "Kurjerze przez jot@"

Wtrynia swe trzy grosze od 26 maja 2009 r. "Hospicjum Zaolzie" - rzecz o umieraniu polskości na zachodnim brzegu Olzy Wydawnictwo Beskidy, Wędrynia 2014 Teksty rozproszone (w sieci) Kogo mierzi Księstwo Cieszyńskie. W poszukiwaniu istoty bycia "stela" (Dziennik Zachodni) Mocne uderzenie (obrazki z Wileńszczyzny) (zw.lt) Wraca sprawa Zaolzia (Rzeczpospolita) Cień Czarnej Julki (gazetacodzienna.pl)   Lubczasopismo   Sympatie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka