Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki
773
BLOG

Znaczek (fragment książki "Hospicjum Zaolzie")

Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Był wieczór. Siedziałem przy biurku w naszym warszawskim mieszkaniu i pod snopem światła, padającym ze stołowej lampki, z wypiekami na twarzy przeglądałem kieszonkowy klaser, który mieścił w sobie skromny zbiór znaczków pocztowych mojej mamy z czasów, kiedy była jeszcze dzieckiem. Spośród tych jednobarwnych obrazków, głównie z lat trzydziestych i czterdziestych, jeden szczególnie zwrócił moją uwagę.

Niepozorny, fioletowo-biały, przedstawiał trzech mężczyzn. Jeden z nich miał na ramieniu kilof, drugi niedbale zarzuconą na plecach gunię, a trzeci, najmłodszy w harcerskim mundurku wspierał się na skautowskiej lasce. Podtrzymywali się wpół, by pomóc sobie w przejściu przez leżący w poprzek ich drogi przewrócony słupek. Przed nimi stała kobieta z koroną na głowie, w lewej dłoni trzymała spuszczony miecz a w prawej rąbek płaszcza, którym starała się okryć zmierzających na jej spotkanie. Zaś z boku, po lewej stronie drobne litery głosiły: "2 X 1938 - powrót Zaolzia do Macierzy".

Zaskoczenie było ogromne, szczególnie dla takiego ośmiolatka, który choć nieustannie był karmiony radiowo-telewizyjną papką o "powrocie do Macierzy" Warmii i Mazur, Pomorza i Ziemi Lubuskiej, Dolnego i Górnego Śląska, to o Zaolziu nigdy nic a nic nie słyszał. Więc zaczęło mi się ono kojarzyć od tej chwili z tajemniczym fioletowym znaczkiem o nominale 25 przedwojennych groszy.

Ale potem, już w późniejszym okresie, podobnie jak dla większości mieszkańców Warszawy, Łodzi, Krakowa czy Poznania słowo "Zaolzie" stało się i dla mnie synonimem "polskiej agresji na rozrywaną przez Hitlera Czechosłowację" i "krótkowzrocznej sanacyjnej polityki ministra Józefa Becka i marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza". I pewnie żyłbym tymi stereotypami do końca swoich dni, gdybym któregoś dnia, ot tak zupełnie nieoczekiwanie, nie przekroczył wiodącej wodnym tokiem polsko-czeskiej granicy i nie znalazł się za Olzą...

________

Fragment zbioru reportaży "Hospicjum Zaolzie" (Wydawnictwo Beskidy - Bronisław Ondraszek, Wędrynia 2014, ss. 70), nad którym patronat medialny objął Program 2 Polskiego Radia i zaolziański "Zwrot" - miesięcznik Polaków w Republice Czeskiej.

Wtrynia swe trzy grosze od 26 maja 2009 r. "Hospicjum Zaolzie" - rzecz o umieraniu polskości na zachodnim brzegu Olzy Wydawnictwo Beskidy, Wędrynia 2014 Teksty rozproszone (w sieci) Kogo mierzi Księstwo Cieszyńskie. W poszukiwaniu istoty bycia "stela" (Dziennik Zachodni) Mocne uderzenie (obrazki z Wileńszczyzny) (zw.lt) Wraca sprawa Zaolzia (Rzeczpospolita) Cień Czarnej Julki (gazetacodzienna.pl)   Lubczasopismo   Sympatie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo